( Volkswagen Sharan ) zwarcie

[stolper]

Niestety zrobiłem zwarcie kluczem przy odkręcaniu akumulatora. Z tego co pamiętam, bo mocno ciśnienie mi się podniosło, to klucz dotknął chyba plusa ma akumulatorze i obudowy komputera, albo jakieś śrubki. Strzeliło, coś w okolicach dmuchawy zaczęło syczeć lub działać przez chwilę.

Samochód nie odpala, wszystkie bezpieczniki ok, światła, radio, centralny zamek, stacyjka działa. Rozrusznik kręci, ale silnik nie zapala - pali się kontrolka abs-u. Po przekręceniu kluczyka w stacyjce słychać warczący dźwięk za płytką z bezpiecznikami, gdzieś pomiędzy wiązkami kabli które dalej wchodzą do komory silnika. Zakładam, że to może być jakiś przekaźnik.

Proszę o opinie co się mogło stać, czy to może być poważna awaria czy też kwestia wymiany jakiejś kostki?

Sharan 1.9 tdi 2006r.
_________________
Prawo jest jak płot, żmija zawsze się prześliźnie, tygrys zawsze przeskoczy, a bydło przynajmniej się nie rozłazi, gdzie nie powinno.

[stolper]

a tu nagranie z objawów

https://www.youtube.com/watch?v=15a9FV1_pnk
_________________
Prawo jest jak płot, żmija zawsze się prześliźnie, tygrys zawsze przeskoczy, a bydło przynajmniej się nie rozłazi, gdzie nie powinno.

[Pypel]

Może to być uszkodzony przekażnik, który załącza się po przekręceniu stacyjki, spróbuj go zlokalizować i wymienić (dotyka się go długim śrubokrętem , a drugi koniec rączki przykłada do ucha).
Na kablach na pewno nie ma zwarcia.

[stolper]

Samochód przewieziony do elektryka na lawecie został zrobiony w ciągu jednego dnia za 260 zł. Diagnoza spalony sterownik silnika-komputer. Zrobiony został klon-to chyba kopia informacji z komputera. Przekaźnik był dobry, a brzęczał bo nie miał masy.
_________________
Prawo jest jak płot, żmija zawsze się prześliźnie, tygrys zawsze przeskoczy, a bydło przynajmniej się nie rozłazi, gdzie nie powinno.