( Volkswagen Polo ) ogólna pomoc 1,3 fox, 95r.

[Tibor]

Witam. Jestem świeżo upieczonym kierowcą, choć już niemłody wiekiem. Kupiłem kilkanaście dni temu vw polo z komisu (benzyna+lpg) w ciemno, bo nie znam nikogo do pomocy. Jeżdżę nim niecałe 3 tygodnie i na razie bezproblemowo.
Co powinienem zrobić w pierwszej kolejności? Jakie mogą być ew. koszty? Auto ma ważny przegląd do listopada.
Wiem, że należy zacząć od rozrządu i płynów. Ale jakie koszty? Jaki olej? Co jeszcze?

Za ewentualną pomoc z góry dziękuję i czekam na odpowiedzi.

[xm55]

GRATULACJE

Zakładam że już jesteś już po wszystkich formalnościach typu ubezpieczenie, rejestracja.

Sugeruję zmienić/wymienić/podmienić:
olej silnikowy - potrzeba ok 4l a koszt zależnie czy lejesz full syntetyk czy półsynetyk (sam olej 90 - 150zł),
pasek rozrządu - ok 50zł
napinacz ok 90zł
pompa wodna ok 120zł
pasek napędu altka ok 30-50 zł
świece zapłonowe (60-150zł)
filtr powietrza ok 15zł
filtr kabinowy ok 30zł
filtr paliwa

Ponadto należałby sprawdzić stan okładzin kolców i szczęk hamulcowych, do zimy zasugerowałby wyminę chłodziwa i płynu hamulcowego...


Jak coś mi jeszcze najdzie na myśl to dopiszę.

Życzę jak najdłuższej bez problemowej jazdy.

Pozdro.

P.S. Do kosztów ewentualnie należy dodać koszt robocizny.
_________________
...Nie dziękuj postaw "PIWO"...

[Tibor]

Dzięki. Jaki najlepiej olej lać? Konkretnie nazwa, marka. Czy to ma duże znaczenie?
Czy jeśli wydałem wszystko co miałem na auto i teraz nie śmierdzę groszem czekałbyś z tą wymianą, czy mogę zaryzykować do września? Chciałbym się nim wypuścić jeszcze w sierpniu nad morze (ok. 300 km) zanim będę robił to, co wypada zrobić.

W każdym razie serdecznie dzięki za pomoc dotychczasową.

[xm55]

Co do oleju to najlepiej zalać jak poprzednio/dotychczasowo.
Zerknij w papiery może coś w książce, jak nie to poszukaj pod maską wywieszki kiedy, jaki i ile km temu olej był zmieniany.

Jak nie masz pewności jak olej był zalany to możesz się posiłkować tak: jak masz mniej niż 100k czy 150k km to bez problemu możesz zalać sytntetyk, a jak więcej to to pól-syntety (smi).
Ogólnie i tak sugeruję pół-syntetyk - najbezpieczniejsze rozwiązanie ( bo raczej nikt nie zalał minerałka) !

Co do marki to w sumie bez znaczenia czy to będzie mobil, shel, orlen, elf...
Wszystkie te oleje charakteryzują się podobną parametrami, dodatkami.
Tutaj jak sam uważasz - byle byś kupił bańkę w sklepie i żeby była z plombą, a nie jak niektórzy kupują z baniaka 200l na litry i w sumie nie wiedzą do końca za co płacą.
Ja osobiście zalewam Elfa 10W/40 - tylko z tego powodu że francuski serwis takowego używał, wiec dalej zalewam to samo, i jest (odpukać w niemalowane) OK !

Dalej: filtr paliwa i powietrza zmień jak najszybciej !
Ze świecami i przewodami WN możesz poczekać nawet do zimy.

I tak jeszcze mi się przypomniało sprawdź poziom oleju w skrzyni i czy z wybierka się nie leje - newralgiczny punkt 6N.

Co do najważniejszego: rozrządu.
Osobiście uważam, ze powinno się zmieniać cały rozrząd zaraz po zakupie i nieważne kiedy był poprzednio robiony, ale...
Teoria czasem w parze z praktyką nie idzie...
A na dodatek sam jak kupował moje 6N to prawie 7 miechów zwlekałem ze zmianą.

Sprawdź w papierach i na obudowie paska rozrządu kiedy był zmieniany.
Jeśli powyżej 4 lat lub/i większym przebiegu niż 60k km to jedź i wymieniaj jak najszybciej !!!
A jeżeli poniżej 4 lat i 60k km to śmiało możesz zaczekać do września.

I przed zimą wypadało by żebyś konserwację podwozia przeprowadził.

Pozdrawiam.
_________________
...Nie dziękuj postaw "PIWO"...

[Tibor]

Wielkie dzięki. To dla mnie bardzo cenne uwagi.

[Reklama]

[Tibor]

Powyższych dokonałem. Nie wiem czy mnie mechan posprzątał, ale 1tys. już włożyłem. Co robiłem:
-filtr powietrza 19,-
-filtr paliwa 29,-
-filtr oleju 15,-
-pasek rozrządu 32,-
-rolka napinacza 117,-
-pompa wody 127,-
-świece 44,-
-olej 81,-
-płyn chłod. 33,-
-rolka DEX 40,-
-poduszka pod skrzynią 110
-kable te od świec 134'-

Reszta to robocizna. Za uzyskaną TU pomoc serdeczne dzięki.

Niestety pojawił się nowy problem. Od trzech dni nie jeżdżę, bo auto odpala lub nie. Żartobliwie można powiedzieć, że gdy mu się zachce.
Rozrusznik nie kręci. W piątek wsiadam, odpalam i nic. Zapytałem kolegów, to mówili "popukaj młotkiem w rozrusznik, bo czasem szczotki nie stykają". Wstyd było mi się pytać, gdzie w ogóle jest rozrusznik, ale jako nowy kierowca chociaż Wy mnie zrozumcie. Gówno wiem w tym temacie.
Dobra. W sobotę próbowałem go odpalić i to samo, w niedziele już odpalił. Byłem w pracy, później gdzieś jeszcze i OK. Wczoraj i dziś już nie. Tzn dziś mi odpalił ale boje się gdziekolwiek nim wypuszczać, bo mogę nie wrócić.

W związku z tym mam pytanie: co w takich sytuacjach jest najczęstszą przyczyną? Wiem, że powodów może być wiele, ale co dzieje się najczęściej i z jakimi ew. kosztami należy się znów liczyć?